Wchodzę do gabinetu i przez sekundę patrze się na dzieciaka a później na RaiKage *Po co nas tu wezwano i kim jest ten dzieciak ?*

Byliście sami w tym pomieszczeniu. Po słowach Grimmjowa nastała cisza. Asura stał w zamyśleniu...
Po chwili usłyszeliście kroki w strone pomieszczenia. Po chwili drzwi do pomieszczenia otworzył się i wszedł nie kto inny jak Yamato - chłopak , miał na oko 19-20 lat był chudy, średniego wzrostu, długie szare włosy, oczy koloru krwisto czerwonego. Na plecach miał przywiązane 2 skrzyżowane długie katany, kabure na dodatkowe wyposażenie i 2 doszyte podłużne kieszenie. Nosił pas, a na nim zestaw specyficznie zaostrzonych noży, miał ich tam około dziesięciu. Na sobie miał brązowy płaszcz.
Rozejrzał się po sali Nazywam się Yamato. Widze dwóch znajomych i jedną nową twarz - po czym spojrzał na Grimmjowa. Od dziś jesteście drużyną numer 12 a ja zostaje waszym Sensei. Jasne?! Chciałbym byście powiedzieli co nieco o sobie abyście się poznali troche lepiej. Skoro macie działać w drużynie tak będzie lepiej. Po tych słowach zamilkł i czekał aż któreś z was się odezwie.

Jestem Yuki Asura mam 15 lat

Ostatnio edytowany przez Asura (2009-09-14 18:57:06)

Yamato na was spojrzał Nie do końca mi o to chodziło mówiąc abyście powiedzieli coś o sobie... Myślałem bardziej że powiecie co was skłoniło do bycia shinobi i jakie macie cele. Ale jeśli nie to trudno. Jutro widze was w tym pomieszczeniu o 7:30 rano. Macie cały dzień wolny, aby się poznać. Wasza inicjatywa - po tych słowach odszedł i zostaliście znów sami.

*Ja bym poszedł kogoś zabił* Idę pobiegać... wychodzę

Najwyraźniej plan Iviego nie wypaliłem. Każdy z was rozszedł się w swoją strone. Zajmowaliście się swoimi sprawami. Wiczorem przygotowaliście się jutrzejeszego spotkania. Każde z was obudziło się rano.

Wstaję jem śniadanie  pakuję ekwipunek i czekam na brata który jak zwykle się ociąga.