Wszyscy spotkaliście się tam gdzie zeszłego dnia z tym że Yamato już na was czekał. Dobra drużyno! Dziś dam wam wybór, trening czy misja? - czekał na waszą wspólną decyzje.

*hmm... z misji będzie kasa* Misja

Rozumiem. A więc drużyno za mną! - rzekł do was Sensei po czym wyszliście z budynku i udaliście się w stronę północnej bramy. Doszliście do rzeki, a raczej do czegoś co ją miało przypominać, bo zamiast krystalicznie płynącej wody zobaczyliście krystalicznie zabrudzoną wodę wszelakiego typu odpadami. Jak się domyślacie waszym zadaniem jest oczyszczenie wody w jak największym stopniu, w jak najkrótszym czasie. Więc do roboty, macie 6 godzin.

Idę zbierać śmieci *ku*wa co ja ekolog*

Praca stała się żmudna i nie było widać efektu pracy. Mineły 2 godziny, a rzeka wyglądała jak na samym początku. Weźcie się do roboty, a nie myślicie niewiadomo o czym! - Yamato krzyknął i siedząc na drzewie nieopodal przyglądał się.

To moze sam rusz dupe i nam pomoz... Z tego co wiem to ty tez miales wykonywac  te misje... Raiton Yibashi * Moze ich popiesci pradem * Usmiechnelem sie ....

Grimmjow użył Yibashi co was wszystkich troche poraziło. Asura wyskoczył i rzucił puszką w Grimmjowa dodając złośliwy komentarz...
Zaraz wtrącił się Yamato Spokój, albo cała drużyna odniesie konsekwencje!! - krzyknął A teraz wracać do zadania - w tym momencie wstał i stanął tuż za wami.